Montag, 7. März 2011

Trat

Tak wiec dzien powoli sie konczy. Bylismy dzis w kompleksie Wat Bupharam. Jest tam 350-letnia Swiatynia gdzie znajduja sie relikwie, ale niestety wszystko bylo wyludnione i pozamykane :(

 A.. i nie wspominalam chyba. Trat jest slynne z ziolowego olejku (yellow oil), ktory jest ponoc lekarstwem na wiele chorob i wlasnie w Trat mieszka Mae Ang-Ki, ktora wytwarza olejek wg receptury trzymanej w tajemnicy jej rodziny (chinsko-tajlandzkiej) przez pokolenia. Zakupilismy jedna sztuke. Zobaczymy :))

Jutro (08.03) wyruszamy na wyspe Koh Chang. Mam nadzieje ze bedzie super. Zamierzamy nocowac w hostelu blisko dzungli i jezdzic na sloniach :)) Jest jeszcze opcja ich opieki, karmienia mycia itd... ale raczej podziekuje. Plaze nam sie troszke znudzily, ale zawsze mozna wynajac skuterek i zwiedzic je wszystkie, ewentualnie zmienic noclegownie :).

Koh Chang podobno spelnia wszystkie kryteria idealnej wyspy tropikalnej... czy to nie zachecajacy poczatek?

p.s. bardzo dziekuje za wszystkie maile... :)) piszcie duzo, lubie wiedziec co u Was slychac :)

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen